wtorek, 24 lipca 2012

Był początek - jest i koniec.

Niestety mój wujek wybrał sobie Iną do domu. A babcia bez namysłu ją oddała . Jeszcze jest u nas ale nie na długo. Blog zmieni się doszczętnie. Najpawdopodobniej zostanie usunięty. Jeszcze zobaczę. Dziękuję za oglądanie. Przykro mi , że tak to się skończyło. Uwielbiam Inę ale to babcia o nich decyduje ; (.
Pożegnaj się Ina:
~hauuu ; '(

niedziela, 15 lipca 2012

piątek, 13 lipca 2012

2. Znowu sesja i zabawy Iny.

Witajcie. Tak jak obiecywałam napiszę dziś i zacznę pisać co dwa dni. Bardzo dziękuję Riale za
"reklamy" i za mile spędzony razem ze szczeniakami czas. Również miło mi że ktokolwiek tu zagląda. :)
I od razu ogłoszenie: Wszystkie psiaki mają wyznaczony dom u mnie w rodzinie. więc będę je widywać! : )
Teraz pare foci z dzisiejszej galerii:


 Ina mając dwa dni mieściłą się na otwartej dłoni. A co jest teraz. ?

 Moje ulubione zdjęcie.. Prawda, że Ina jest fotogeniczna?
 Czy te oczy mogą kłamać?





Obudzicie mnie na mleko?

To jak były malutkie (bodajże 2 dni) przyssane do Kaji [*]

Teraz są już duże :)


Ina z bratem


Któryś z psiaczków.. (bezimienny)

Czas na spanie..

Kaja- matka szczeniaków. Osierociła je tydzień po porodzie
A to przybrana matka kundelka o imieniu Sonia.

Idziemy dalej: Zabawy Iny
Ina, tak jak każdy szczeniak uwielbia zabawę! Wskakuje na rodzeństwo i gryzie je w uszy i łapki. Ostatnio zaczęła wychodzić z koszyka stawiając na nogi domowników wielkim szczekaniem i bieganiem po całym domu! Również znalazła zajęcie pustą butelką po coca-coli popychając ją noskiem. Mimo starań nigdy nie idzie tam, gdzie chciałaby Ina. Psinka jest bardzo dobra w chowanego. Raz schowała się pod kanapą i szukał jej cały dom!Mimo, że Ina wygląda miło jak aniołek jednak to jest diabeł wcielony! Raz goniła mnie po całym domu szczekając i warcząc (oczywiście dla zabawy). Zauważyłą także że jak wraca "mamuśka" nie musi pędzić do mleka. Spryciula wymyśliła sobie, że będzie robić sobie drogę do najlepszego miejsca odpychając swoje rodzeństwo łapkami. I nawet udało jej się.
Ina również lubi pieszczoty. Gdy chce być poprzytulana wdrapuje się (alpinistka?)na kolana i kładzie na plecach  prosząc o podrapanie brzuszka.bardzo lubi również drapanie za uszkiem lub pod bródką, lecz nie lubi zmuszania jej do czegoś np do leżenia. Czuję, że będzie miała mocny charakter! Gdy wszystko jej się znudzi zapada w długi i głęboki sen. 
Do zobaczenia w Niedzielę!
Pozdawiam Aganella
Ina! Pożegnaj się przed spaniem!
~Hau.! 

czwartek, 12 lipca 2012

1. Historia małych sierotek...


Hejka : ) Jestem Aganella i ten blog będzie o mojej kochanej sierotce o imieniu Ina. Imię pochodzi od wyrazu "inna" ponieważ moja przepiękność jest inna od swojego rodzeństwa. Posiada małą, białą plamkę na lewej tylnej łapce.
Ina jest rasy York, przezywam ją "Łowczynią Szczurów" ponieważ ta rasa została wyhodowana w tymże celu. No kto by pomyślał, że te słodkie i urocze stworzenia były maszyną do zabijania, a dziś siedzą sobie wygodnie w fotelach i jedzą głównie tzn "puszeczki".
Ale tytułem jest "Historia małych sierotek..." dlaczego? Oto opowieść o nich:
Sześcioletnia Kaja (Ich matka) dn. 12 czerwca 2012r urodziła szóstkę małych, czarnych kulek. Przed porodem dostała tężyczki. Ta choroba wywołana jest niedoborem wapnia w organiźmie.Udało się ją uratować.Urodziła zdrowe i wesołe szczenięta. Niestety Yorki rodzą mniej-więcej trójkę a ich było dwa razy  więcej... W międzyczasie moja druga sunia o imieniu Sonia (kundelka) miała ciążę urojoną i posiadała mleko, więc oddaliśmy jej 3 szczeniaczki. Suczka chętnie je przyjęła. Niestety w następnym tygodniu Kaja odeszła na drugą stronę w wyniku powikłań poporodowych (najprawdopodobniej nagłego spadku wapna) osieracając miot. Sonia nie chciała dodoatkowych szczeniaków, ale kiedy zrozumiała, że bez niej zginą przyjęła je.
Teraz pieski mają miesiąc i bardzo dobrze się trzymają. Ina zostaje u nas a pozostałe pieski szukają domu.
Od jutra będę pisać regularnie co 2 dni.
Pozdrawiam i zapraszam na bloga mojej przyjaciółki Riale "szczesliwy-piesek.blogspot.com"
Aganella.